Trzecie miejsce fajności w tej zabawie zajmuje sklejanie ze sobą bibuły w kolorowe czochradła. Następne jest chwalenie się już skończonymi witrażami, a dopiero na końcu samo ich wykonanie - co nie znaczy, że nie było fajnie.
Niestety sprzątanie po zabawie nie znalazło się w tym zestawieniu.
Witraże bardzo łatwo przygotować, właściwie bawiliśmy się w to już poprzedniej wiosny. Tym razem efekt jest znacznie lepszy, zamiast zwykłej kartki użyłam brystolu (poprzednio przez kartkę przeświecała bibuła i nieco psuła efekt), wydrukowałam na nim jajka z króliczkami,motyle, same jajka, a następnie wycięłam wzorki. Trzeba jeszcze nakleić bibułę i powiesić na oknie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz